PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=562954}

Sęp

6,7 73 841
ocen
6,7 10 1 73841
3,8 12
ocen krytyków
Sęp
powrót do forum filmu Sęp

...że nie 'bierzemy udziału' w pogrzebie Sępa? Ja też dałem się nabrać i zwyczajnie poszedłem za
pierwszą myślą. Dopiero po filmie w dyskusji oświeciła mnie współtowarzyszka i razem złożyliśmy
dopiero zakończenie do kupy.
Pominąłem fakt, że na początku przemowy na pogrzebie nie pada nazwisko głównego bohatera, a...
jego kolegi (granego przez Małaszyńskiego). To nie był jego pogrzeb, a to otwiera kilka opcji
zakończenia - z przyłączeniem się do 'działalności dobroczynnej'. Czy ten 'drobiazg' nie zmienia
drastycznie odczucia co do zakończenia, hm? :)

ocenił(a) film na 5
imilgryka

no ale w takim razie skąd wzięli serce dla młodego, przecież cały film było wałkowane, że Sęp to BLIŹNIAK GENETYCZNY, cokolwiek miałoby to znaczyć przy przeszczepie serca.. Na siłę można przyjąć taką ewentualność, ale jednak pokazanie jak wstrzykuje sobie coś, mówi, że zostawił w marynarce zgodę na pobranie organów, doktor już się szykuje do operacji - chyba jednak naciągana teoria, choć trupa nie pokazano. Poza tym zadzwonił po pogotowie, a nie do tego profesora, ani Bożka

ocenił(a) film na 8
heja_hej

Bo moim zdaniem zadzwonił po "Pogotowie Ratownicze" - Rajski, Bożek itp.

ocenił(a) film na 5
imilgryka

poza tym było powiedziane, że Natasza (podano jej nazwisko, choć nie pamiętam, ale o Annę Przybylską chodzi) nie wierzy w samobójstwo Wolina. Nie doszukujmy się drugiego dna gdzieś, gdzie reżyser spokojnie mógł dać niewiadome zakończenie, do dyskusji odbiorcom, jednakże wszystko zostało zamerykanizowane. Niestety.

ocenił(a) film na 6
skasuj_bilet

Ale tu nie chodzi o 'drugie dno', moi drodzy. Ja nie z tych, którzy w prostych filmach doszukują się ukrytych przekazów - to tylko zebranie faktów. :)
Pogrzeb był Robaczewskiego. Aleksander oddaje doktorowi koperty, co było deklaracją wyboru jednej z dwóch proponowanych opcji. Po co więc ten manifest? Zakładając, że wybrał przyłączenie się do tej działalności musiał zniknąć, więc sfingowanie samobójstwa było dobrym rozwiązaniem. Stał się zatem przykrywką kolejnego ustawianego przeszczepu, który uratował życie chłopca i to również byłoby ogromne poświęcenie. Dodatkowo dedykacja z wyrwanej strony jego książki przeczytana jest głosem Żebrowskiego, co właśnie każe nam zadać pytanie jakiego wyboru dokonał. Nie ma tu żadnych czarów, nadinterpretacji, czy szukania ukrytego, głębokiego przekazu - to tak samo prosty do wydedukowania wariant, jak przyjęcie tego, że faktycznie popełnił samobójstwo.
Swoją drogą sam się złapałem na tym, że na teorii samobójstwa koniec, dopóki nie połączyłem detali celowo wyeksponowanych w ostatnich scenach filmu. :)

ocenił(a) film na 5
imilgryka

No nie wiem.. kiedy w tej fundacji kazali mu się zdecydować, powiedzieli, że ma 24h by zapomnieć o sprawie, a jak nie to.. Bożek wyciągnął scyzoryk i rzucił sienkiewiczowski look. Wtedy profesor powiedział, żeby go puścić wolno. Przecież Bożek też z nimi pracował i nie musiał nigdzie znikać, nawet bardziej by się przydał pracując dalej w policji, niż siedząc w tym SPA dla przestępców. Sęp po wstrzyknięciu sobie czegoś, dzwoni na pogotowie, a nie do profesora. Koperty oddał na znak, że nie zakabluje na nich. Raczej mi się wydaje, że miało wyjść na to, że cokolwiek Sęp by nie wybrał, nie było w pełni w zgodzie z jego sumieniem. Jakby na nich doniósł, pozbawiłby chorych szans na organy do przeszczepu, a nie donosząc na nich zgodziłby się na wymierzanie kar przestępcom z pominięciem prawa. Więc wymyślił sobie trzecie rozwiązanie, które pozwoliło mu odkupić winę za bierność w sprawie morderstw na przestępcach. Strasznie to patetyczne, ale dla mnie to wynika z filmu. Jedyny akcent, że profesor maczał jakoś palce w tym samobójstwie można wysnuć z faktu, że wszedł on w posiadanie tej książki, w której Sęp napisał dedykację. Czyli, że musiał on lub ktoś z tej organizacji być w mieszkaniu Sępa po jego telefonie na pogotowie. Ale z tego jeszcze nie wynika, że przystąpił do tej organizacji i zniknął. Zresztą, żaden z członków tej organizacji nie ukrywał się korzystając z jakiejś sfingowanej tożsamości, jak już zrobili im zdjęcia to bez trudu dotarli do tego kim są ci ludzie i przy żadnym z nich nie padła informacja, że zniknął, zginął.. więc czemu Sęp wstępując do tej organizacji miałby zmieniać torzsamość, pozorując własną śmierć i znikać? Jasne że mógł, ale mógł tak samo uciec na stację orbitalną, by obserwować nieskończoność - czemu nie!

ocenił(a) film na 6
heja_hej

W każdym razie zakończenie daje jakiekolwiek pole do dyskusji i ciesze się, że jeszcze trafiają się osoby, które potrafią konstruktywnie wyrażać swoje zdanie. I masz u mnie plusa za 'sienkiewiczowski look'. :)

ocenił(a) film na 9
heja_hej

Ja mam jeszcze teorię, że koperty i książka u doktora mogą być znakiem, że w szajkę zamieszana jest Natasza (w końcu to jej Aleksander oddał koperty). Też mnie jednak uderzyło to, że końcowy pogrzeb nie jest pogrzebem Sępa, lecz Robaczewskiego.

A dlaczego zniknął? Jest inna teza: nie chciał brać udziału w szajce, ale nie potrafił też się do nich przyłączyć. Wiedział, że ma duże powiązania na szczytach (nie do końca jest dla mnie jasne, czy o wszystkim wiedział generał, czyli Fronczewski czy też był sprytnie manipulowany przez Bożka) i że byłby nieustannie obserwowany. A przecież w razie czego jego serce by się nie zmarnowało, więc mogliby czekać na jakikolwiek fałszywy krok, aby go sprzątnąć. I nie chce mi się wierzyć w szajkę, która naprawdę daje komuś opcję pt. "dołączasz się albo o nas zapominasz". Wybór jest tylko jeden: z nami albo giniesz. Nikt by nie ryzykował oficera śledczego, który sobie chodzi po okolicy i wie o wszystkim. Zatem Sęp zniknął, aby ukryć się przed Bożykiem i resztą.

Właściwie obie teorie można połączyć: Natasza jest zamieszana, Sęp finguje swoją śmierć i spyla na Seszele.

Tak czy owak, prawdziwe czy sfingowane samobójstwo jest wyrazem jego kapitulacji wobec przestępców, osobistą porażką.

ocenił(a) film na 10
heja_hej

Sep oddal organ a profesorek ma ksiazke.dlatego.ze dostal ksiazke potym jak ziomkowie ja wzieli z domu.a to ze dwonil na pogotowie niczego niedowodZi bo wczesniej oddajacj koperty profesorek powiedzial doniego slowa "niemusisz tego robic" tkajakby wmoim.rozumowaniu niemusisz oddawac organu wiec wiedzial z gory otym cochce zrobic. Natasza wtym siedziala bo odrazu po tym jak dal jej kopeety, ona dala znac profesorkowi a pozniej on zadzwonil do swoich ziomkow mowiac o tym zemalaszynski ich sledIl. Itp itd .. Moze.jwszcze ktos cos viekawego napisze.jestem otwarty. Sorrki za literowki pisze z fona.

ocenił(a) film na 7
heja_hej

powiedzieli, że ma 12 godzin, a profesor najpierw powiedział by go puścić , a dopiero potem scyzor i "sienkiewiczowski look"...

imilgryka

też mi się tak, zaraz po obejrzeniu filmu wydawało, ale nie wiem takie teorie spiskowe.

skasuj_bilet

"Nigdy w zyciu nie bede mial juz lepszego poranka" - juz mial plan na siebie..

ocenił(a) film na 7
imilgryka

Dokładnie to samo przyszło mi do głowy po seanse, jednak faktycznie zbierając wszystko do kupy, wydaje mi się, że dostaliśmy wszystko na tacy... a szkoda :D

ocenił(a) film na 7
imilgryka

moi drodzy! twórcy filmu zapowiadali, że będzie to film wzorowany na filmach Ch. Nolana. Pamiętacie Incepcje i jej końcówkę? Tak właśnie było i tutaj. Scena pogrzebu, to pogrzeb Rabczewskiego (Małaszyńśkiego), Sęp dołączył do ekipy wycinającej organy jednocześnie pozorując swoje samobójstwo. Każdy się zastanawia co z przeszczepem i napisem na tablicy o zgodzie na oddanie organów. Otóż, pamiętacie osobę "Psiarza", o którym było wspominane przez cały film? Zwłaszcza po scenach jak z tym chłopcem robiło się coraz gorzej i kiedy doktor mówił, że nie można już dłużej czekać? To właśnie psiarz był dawcą dla chłopca. Sęp tylko w papierach figurował jako dawca, zaś tak naprawdę zniknął, aby mógł pomagać. Scena na samym początku filmu, gdy Sęp jako mały chłopiec nie mógł sobie darować śmierci jakiś dzieci w wypadku? To też ma tutaj znaczenie, że tak naprawdę działalność przy ratowaniu życia innym była jego prawdziwym powołaniem. KONIEC! :)

ocenił(a) film na 10
mr.nobody

cala prawda podpisuje sie pod tym ! polecam:-) , mi sie zaczol podobac dopiero gdziec po godzinie czasu wczesniej niezabardzo.

ocenił(a) film na 8
mr.nobody

potwierdzeniem tego że "psiarz" był dawcą serca dla chłopca jest ujęcie w 01.57.04 filmu bo widać tam jak jakiegoś gościa wiozą na tym stole przez hol kliniki i nie leży tam Sęp bo ma inną łysinę i krótsze włosy a ten gościu na stole fryzurą i brzuchem :) przypomina psiarza

ocenił(a) film na 10
przemkozbuj

Moze, moze.... Ktotam wie?, 100% pewnosci niema....

ocenił(a) film na 9
przemkozbuj

Oglądałem ten fragment w zwolnionym tempie i to jest specjalnie tak pokazane, żeby nie było do końca wiadomo kto to jest, mnie jednak tamten facet nie za bardzo przypominał "psiarza". W każdym razie jakieś dwie minuty później jest scena, jak wiozą korytarzem już na pewno Wolina, a tą scenę bezpośrednio poprzedza przypuszczalne samobójstwo Wolina u niego w domu przed tablicą.

ocenił(a) film na 7
mr.nobody

dodam tylko co Wolin mówi do Nataszy kiedy się z nią żegna na zawsze - "już żaden poranek nie będzie tak piękny". Tak nie mówi ktoś kto chce popełnić samobójstwo, tak mówi ten kto znika. Druga sprawa - doktor wyraźnie pyta dwa razy Wolina co zrobiłby, gdy mogli uratować chłopaka - prawdopodobnie już kogoś mieli (psiarza?)

biedrusw

Zgadzam się że to psiarz był dawcą. świadczy o tym scena w której mówią mu 1:42:50 że potrzebny im jest by sprawić że ktoś poczuje się śmiertelnie źle w nieokreślonej przyszłości. Poza tym kolejność zdarzeń w 1h 57m. W pośpiechu wiozą pacjenta, lekarz myje dłonie a dopiero potem Sęp dzwoni. Wstrzykuje sobie coś być może spowalniające tętno by stwierdzono zgon. Generał nie mógł wiedzieć bo bez sensu była by ta rozmowa na pogrzebie. Czemu jednak książka nie trafiła do laski i doktorek wyrwał stronę? Sęp zniknął nie wiedząc o dziecku a dedykacja dała by lasce powód by powiązać przeszczep z kopertami.

ocenił(a) film na 9
mr.nobody

"Sęp dołączył do ekipy wycinającej organy jednocześnie pozorując swoje samobójstwo" - nie zgodzę się; gdyby dołączył do ekipy to po co miałby pozorować samobójstwo? Bożek im pomagał i jednocześnie pracował na stanowisku, tak samo Sęp pracując jako policjant byłby bardziej przydatny tej ekipie niż udając, że nie żyje.
Poza tym na sam koniec filmu słychać głos Żebrowskiego: "Czuję się tak, jakby już nikt przeze mnie nie miał zginąć" czy jakoś tak, co wyraźnie sugeruje, że Sęp nie dołączył do ekipy bo jednak nie do końca ich popierał, ale też nie odbierał całkowicie słuszności ich poczynaniom. Z tych samych pobudek nie chciał ich wydać, co widać już nieco wcześniej, gdy zostawia koperty Reatorskiemu.
"To właśnie psiarz był dawcą dla chłopca. Sęp tylko w papierach figurował jako dawca, zaś tak naprawdę zniknął, aby mógł pomagać" - dlaczego "psiarz" miał być dawcą? Na przekroju całego filmu było wspominane o bliźniaku genetycznym, co według mnie wskazuje, że tylko Sęp mógł być dawcą serca dla chłopca. Nie musiał znikać, aby pomagać, on zresztą nie do końca chciał pomagać tej ekipie, o czym zresztą napisałem trochę wcześniej.
Jeszcze jedno - na pogrzebie Kresucki mówi do Bożka, że Natasza nie wierzy w samobójstwo Wolina i uważa, że to było zabójstwo. Mowa o zabójstwie sugeruje, że Natasza widziała nieżywego Wolina, czyli on nie zniknął, ale naprawdę zginął, moim zdaniem na pewno poprzez samobójstwo a nie z rąk tej ekipy, na co by wskazywała ostatnia scena przy tablicy.

ocenił(a) film na 7
imilgryka

zakończenie można interpretować na dwa sposoby
1. popełnił samobójstwo ( mówił przecież jak odjeżdżał od Nataszy że takiego pięknego poranka już nigdy nie będzie miał)
2. stał się "niewidzialny" tak jak Ci wszyscy którzy zajmowali się tymi więźniami przecież kilka razy mówili że są niewidzialni i nie istnieją. Do tego ta scena na pogrzebie Robaczewskiego jak generał mówi że odchodzi na emeryturę i reakcja Bożka który odparł że nie ma innego wyjścia jak zastąpić generała
Zakończenie można różnie interpretować i to jest w tym wszystkim najlepsze, że polski film ale w niepolskim stylu że się tak wyrażę. Mało u nas takich filmów gdzie człowiek zastanawia się po seansie czy tak naprawdę było jak w filmie, czy gdzieś jest drugie dno.

ocenił(a) film na 8
imilgryka

Ciekawy temat więc sie przyłacze.Wole myślec ze nie popelnij samobojstwa.Dlatego wierzac w drugie dno uwazam ze film jest na mocne 8

ocenił(a) film na 6
asiacdn

Gdyby miał nie popełnić samobójstwa to tekst o wątpliwościach Nataszy co do takiej wersji ŚMIERCI byłaby bez sensu.
Raczej doszukujecie się czegoś czego nie ma. TO jest zamerykanizowanie.

ocenił(a) film na 8
Jaho63

Nie jestem przekonany, że Sęp przeżył (ale też tego nie wykluczam), jednak gdyby nawet, to tekst o wątpliwościach Nataszy wcale nie byłby bez sensu, przy założeniu, że Natasza nie była zamieszana w działalność tej grupy. (Zakładając, że samobójstwo było sfingowane, wątpliwości Nataszy pokazują, że Natasza o niczym nie wiedziała, choć mogło się wydawać, że w tym uczestniczyła, bo była przecież twarzą tej fundacji.)

imilgryka

Moim zdaniem film zrobiony świetnie . Faktycznie może na początku trochę zwykły i nudny ale przecież od czegoś musi się zacząć a raczej nie od mega strzelaniny . Osobiście uważam że tyle interpretacji zakończenia ile widzów . Każdy widzi w zakończeniu to co chce . Ja wolę zostać przy zakończeniu że Sęp żyje chociaż po śmierci Robaczewskiego spodziewałem się jakiegoś happy endu na końcu czyli Sęp i Natasza żyją sobie długo i szczęśliwie . Ale jak już mówiłem , zakończenie tego filmu jest dziełem naszej osobistej wyobraźni .

imilgryka

A moim zdaniem powinni zrobić 2 część, bo było ciekawie, ale myśle że lepiej by było gdyby wprost się okazało że sęp żyje, bo nie wiadomo o co chodzi i choć nie chce to bardziej skłaniam się do twierdzenia, że sęp oddał serce chłopakowi. Wersja b) sęp nie umarł bo w szpitalu jeszcze próbowali go reanimowac(tak mi się wydaje) a autentycznie psiarz był dawcą dla chłopaka. Ale nie miałoby sensu wtedy to co powiedział na koniec, że czuł się jakby ratowal całe zło na świecie, ale można to podpiąc pod to, że pisał w tej książce adnotację, zanim próbował się zabić. Najlepszym rozwiązaniem byłoby gdyby tuż przed napisami końcowymi przez maks 2-3 sekund przewinął się obraz gdzie Natasza wchodzi do sali a na łóżku leży sęp, ale cholera tu mi się nie zgadza, to ze Natasza powiedziała, że nie wierzy w samobójstwo sępa, bardziej by pasowało gdyby napisała w próbę samobójczą sępa. A mam to głęboko w ... bo sobie psychike tym ryje. Narka.

ocenił(a) film na 6
imilgryka

Ludzie no dajcie spokoj, ten film jest kopia kilku innych filmow, aktorzy graja slabo, postac nie ma wogole charakteru, sceny sa pociete na wzor Drive ale oczywiscie im nie wyszlo jak nalezy, dzwiek katastrofa.
Malaszynski ginie w extremalnym wypadku niczym Rysiek z Klanu a wy jeszcze chcecie domontowac jakies hiper zakonczenie?
15min przed koncem juz wiedzialem ze film spierdzielili zakonczeniem ala "7 dusz" i nie ma tu drugiego dna, idac tym torem to film mozna ocenic na 10 bo jeszcze w reszcie filmu mozemy doszukiwac sie podobnych podtresci...

Jak na Polskie kino to dobry poczatek, powoli widac jakis przelom, ale wciaz jestesmy daleko...

ocenił(a) film na 10
dsgn

a kto ci zabiera ten spokoj , kazdy ma prawo i sobie interpretuje na swoj sposob i sei dzieli tym z innymi a film jak na polskie mozliwosci fajnie nakrecony i zakonczenie daje mozliwosci roznorodnej interpretacji weic niema powodu zeby ktos komus "zabieral spokoj" - wiadomo film d.... nie urywa ale bardzo przyjemnie sie oglada... POLECAM i pozdrawiam wszystkich "interpretujacych" na swoj sposob. trzymka sie!

imilgryka

Oczywiście, że to nie pogrzeb Wolina tylko Robaczewskiego, sam Bożek mówiąc, że to "może być powiązane ze śmiercią Robaczewskiego" wskazał gestem na trumnę, a po drugie Wolin nie zadzwonił na pogotowie ratunkowe.
Jak na "polskie warunki" film mi się podobał.

ocenił(a) film na 10
carlito24

Jakto niezadzwonil na pogotowie? Bylo slychac, tu pogotowie.....

marcinkf

Pogotowie- a przecież to oni jeździli karetką ! Tak jak wtedy, gdy zabrali z sądu oskarżonego.

imilgryka

Przeciez było jasno powiedziane pod koniec pogrzebu "zegnamy (...) jacka robaczewskiego"

ocenił(a) film na 8
agataaxo

Zgadzam się z którymś przedmówcą. To mogło być zamaskowanie. Wiozą go, ale tak naprawdę psiarz jest dawcą. A z resztą sam Sęp na koniec mówił "Czuje się tak, jakby nikomu nigdy nie miała się stać już krzywda. Nikomu, nigdy, nigdzie" jakoś tak w każdym razie. Myślę, że skoro tak to ujął, to nie chodzi tu o życie chłopca, tylko o uratowanych w przyszłości ludzi. Chodzi o to, że będzie mógł decydować, czy ktoś przeżyje, czy nie.

ocenił(a) film na 8
Romek2348

dokładnie

ocenił(a) film na 7
imilgryka

Wolinowi dali wybór, albo się do nich przyłączy, albo........ Aleksander jednak wybrał 3 opcję, nie chciał kablować na ich działalność, bo w końcu ratowali życia cierpiącym ludziom, a odbierali bezwzględnym mordercom, ale mimo to także ich nie popierał. moim zdaniem tytułowy Sęp popełnił morderstwo, bo żadna z tych 2 opcji mu nie odpowiadała ( dać się zabić, albo pomagać kryminalistom, no to byłby na prawdę trudny wybór dla genialnego policjanta) Jako "genetyczny bliźniak" Miłosza miał szansę go uratować.... i zrobił to zgadzając się na "zabranie" jago organów, jak wspominali wcześniej fundacja nie mogła znaleźć innego dawcy dla Miłosza i tylko Aleksander mógł pomóc.

ocenił(a) film na 5
imilgryka

To wszystko co tu piszecie to jest nadinterpretacja. W rzeczywistości to jest zrobiony po amerykańsku prosty film z prostą fabułą. Owszem, może aby wszystko ogarnąć i nadążyć trzeba bardziej wysilać komórki niż w filmie z Van Dammem, ale to wciąż zrozumiałe już po pierwszym seansie kino. A tu nie robi się takich mindfuc*erowych numerów. W tego typu kinie wszelkie zwroty akcji - jeśli są - są dla widza zaskakujące, to tylko dlatego, bo widz sam jest sobie winny, że akurat w danej chwili nie skojarzył faktów, które reżyser wcześniej podał na tacy. Taki to jest typ kina.

Ktoś tam wyżej pisał o inspiracji filmami Nolana. Ale Nolan nawet kręcąc swoje filmy wcześniej sugeruje widzowi, że tak a nie inaczej się to zakończy (no, może trochę bardziej zabawił się trikami w TDKR). Tutaj w tym filmie nie było żadnych przesłanek ku temu, że Sęp upozorował swoją śmierć. Tym bardziej, że ciągle jak mantrę powtarzali, że to bliźniak generyczny, o Psiarzu nie wspomniano nawet SŁOWA, a jakieś tam pojedyncze wyjęte z kontekstu obrazki sprawiają, że niektórzy z was zbyt nadinterpretują wydarzenia.

Gdyby tak było jak mówicie, to gwarantuję, że reżyser dałby jedno ujęcie z żywym Sępem na sam koniec (+ jakaś podniosła muzyka). A szkoda, bo takim a nie innym (durnym przy okazji) zakończeniem filmowcy zepsuli pierwszy od wielu lat polski film rozgrywkowy, który nie jest tandetą.

imilgryka

Uważam, że to było jednak samobójstwo, gdyż dokładnie jak ktoś wspomniał wczesniej reszta 'ekipy' nie musiała zmieniać swojej tożsamość, pozorować swojej śmierci itp. Po prostu chcemy widzieć to inaczej i stad te teorie. Tak samo książka była w posiadaniu tego profesorka ponieważ oni bali sie ze Sęp mógłby np. Zabijając sie zostawić po sobie jakis dokument testament ktory wlasnie opisuje ta cała ich organizacje fundacji organów, i oni totalnie nie mogli soboe na to pozwolić. Zauważyłam, ze profesor otwierając ksiazke zauważa wpis i automatycznie wyrywa go nie czytając go tylko mechanicznie spala, tak jakby myslal ze musi to szybko zrobic zanim przyjdą jakies emocje czy cokolwiek ze jednak nie powinien gdyż to mogłoby by ostatnie słowa Sęp którego moim zdaniem w jakis tam sposób szanowali, dlatego to wyglądało w tako sposób, ze lepiej szybko to zniszczyć nie wiedząc co tam jest napisane niz pozniej myślec ze mógłby pokazać to Nataszy. To taka moja wizja tej koncówki, film uważam za świetny, wlasnie dzieki owemu zakończeniu. Ciesze sie ze nie skończyło sie " cukierkowym" zakończeniem. ;)

ocenił(a) film na 8
Dakota_Zukowski

Zgadzam się. Freeman47, zgadzam się co do Psiarza, jednak nie rozumiem, po co w takim razie w ogóle był ten bohater... Jeśli ktoś chce mnie oświecić i ma jakieś argumenty na temat Psiarza jako dawcy, to mówcie, jestem ciekawa ;)

Bardzo dobry film, 8,5 bym dała, ale niestety się nie da :/

ola_grodzka1997

Psiarz był po to, by przekonać Sępa o słuszności nielegalnych działań, zmusić do zastanowienia. I by nas bardziej zszokować na koniec - byśmy i my się zastanawiali.

ola_grodzka1997

Martwi mnie tylko, że nie uratowali ostatniej ofiary psiarza, chociaż mogli. W końcu wspominali, że już wcześniej robił filmiki, byłoby co pokazać Sępowi. Czyżby i ją przeznaczyli na narządy? Mi się wydawało, że jedna z postaci wiezionych na operację była do niej podobna.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones