W przeciwieństwie do Pokłosiu tu może być sporo faktów. Sucharski był defetystą,po prostu stchórzył na drugi dzień po bombardowaniu. Trzeba było go wiązać do łóżka. Obroną faktycznie dowodził kpt. Dąbrowski. Dezercje też się zdarzały. Z przekazów wynika iż po zajęciu Westerplatte znaleziono 4 zwłoki żołnierzy polskich rozstrzelanych za dezercję - rozkaz prawdopodobnie wydał sam kpt. Dąbrowski. Również nie jest wyjaśniona kwestia zastrzelenia żołnierza która rzekomo miał próbować wywiesić białą flagę po załamaniu nerwowym Sucharskiego.

Możesz dać link do źródła to opisuje, albo też opracowania książkowego? Nie mówi że to rozstrzelanie nie mogło się zdarzyć, ale zadziwia że 70 lat po wojnie t wydarzenie nie jest powszechnie obowiązującym faktem. Z góry dzięki za ewentualnie naświetlenie tej sprawy.

Ok. Sorki ale dawno tu nie zaglądałem. Jutro postaram się Ci to podać tytuł- książkę mam u matki ( kupiłem ją parę lat temu ) gdyż nie wszystkie mieszą się w domu :) ale z tego co pamiętam jest też to w innych źródłach ale fakt, tam najwięcej o tym napisane.

'Westerplatte 1939. Prawdziwa historia" Mariusza Wójtowicza-Podhorskiego . Polecam. Czyta się jednym tchem :) Tak naprawdę to nie książka a opracowanie naukowe :) dużo źródeł, relacji żołnierzy polskich i niemieckich, dokumentów itd.

Czytałeś "Westerplatte - W obronie prawdy" Borowiaka? Czytałem już lata temu i myślę oodświeżeniu stąd pytanie o ewentualną opinię. W każdym razie dzięki za info o książce - ale nie pamiętasz kto dokładnie z nazwisk lub stopni potwierdzał tą relację, czy też info wyszło jedynie od Niemców którzy np. 7 września znaleźli zwłoki lub coś?

O ile pamiętam to były informacje niemieckie. Nie pamiętam innych relacji. Musiał bym jeszcze raz przeczytać książkę. Ale pamiętam ,że za czasów PRL takie informacje byłyby niedopuszczalne - nie rozumiem dlaczego bo byli to przecież tylko i aż wspaniali ludzie. Inna rzecz zmieniając temat ,że miałem za czasów młodości okazje mieszkać na pograniczu dzielnic Przeróbka i Westerplatte w Gdańsku Pamiętam gdy kończyłem szkołę średnia były obchody rozpoczęcia II wojny światowej na Westerplatte. Z ciekawości poszedłem tam na piechotę - dość blisko było. Oczywiście byli oficjele, przyjechał Jaruzelski, Wałęsa ( to był akurat okres przełomu ) oczywiście wspaniałymi ( Volvo ) samochodami, przyjechała delegacja z Niemiec też w komfortowymi pojazdami , przyjechali też we wspaniałych , luksusowych autobusach turyści z Niemiec. No i przyjechali nasi bohaterowie - Westerplatczycy. Przeżyłem szok - starszych ludzi mających już swoje lata ( dziś żaden już nie żyje ) upchano jak bydło w Autosanie, część stała, część siedziała ale autobus był przepełniony !!! Tak samo odjechali . Jakże to jaskrawo kolidowało z całą świtą i zwykłymi Niemcami którzy przyjechali na obchody!!!!. w komfortowych warunkach. No nie wiem kogo bohaterstwo było tu obchodzone. Ot taka moja dygresja .... Ten obraz ma w oczach od lat. Pozdrawiam

Prawdę mówiąc są głosy historyków krytykujące rzetelność pracy tego autora, m.in. http://www.polskatimes.pl/artykul/167925,westerplatte-1939-prawdziwa-historia,id ,t.html. Trzeba samemu wyrobić sobie opinię lub rzeczywiście korzystać z doświadczenia historyków przy ocenie pracy pretendującej do naukowości. Chyba, że jednak nie pretenduje.

Co do przywiązywania mjr Sucharskiego do łóżka i faszerowania środkami:

- relacja gen. Stopińskiego, który wielokrotnie na temat wydarzeń z 2 września rozmawiał z lekarzem składnicy zanim tego ostatniego dopadli ubecy (niemniej do relacji gen. Stopińskiego z pewnych względów, w które wnikać nie będę należy podchodzić z czujnością).
- relacja kmdr Witkowskiego z jego rozmowy z por. Grodeckim. Świadkami byli sierż. Gawlicki i ppor. Kręgielski.
- list chorążego Gryczmana do kpt. Dąbrowskiego z 22 stycznia 1957r. (w zbiorach córki tegoż ostatniego).
- 8 stronicowy maszynopis ppor. Kręgielskiego w zbiorach p. Hojki oraz list Kręgielskiego do kpt. Dąbrowskiego z 15 stycznia 1957r. Jak kiedyś gościłem u pani Flisowskiej miałem okazję przeglądać pełną wersję tego pierwszego, jako, że miał to w swej poprawionej pracy wykorzystać Zbigniew Flisowski.

Co do ciał 4 rozstrzelanych żołnierzy (nie 3 jak pokazuje błędnie film) to, z tego co wiem NIE MA na poparcie tej egzekucji żadnej polskiej relacji. Jest natomiast raport niemiecki. Niemcy badając skrupulatnie teren składnicy znaleźli 8 września za ścianą „Elektrowni” świeży grób z 4 ciałami w polskich mundurach. W złożonym raporcie uznali, że ich rozstrzelano. Zakładam, że żołnierz oglądając zwłoki rozpozna, czy ktoś zginął od odłamków, czy podmuchu a jak widzi 4 ciała z identycznymi ranami postrzałowymi to wniosek nasuwa się sam. Stąd w raporcie Niemcy podali, że pewnie ich rozstrzelano. A że sami tego nie zrobili, więc założyli, że rozwalili ich swoi. A jak swoi to pewnie za bunt, lub próbę dezercji…
Kwestia rozstrzelania, czy raczej przypadkowego uśmiercenia kpr. Gębury (chyba tak się nazywał żołnierz wywieszający kawał białego obrusu) to najtrudniejszy orzech do zgryzienia. Może było tak jak to przedstawiono w filmie (przypadkowy strzał podczas szamotaniny) a może tak, jak to pokazano w komiksie (niezłym tak na marginesie) „Westerplatte” Mariusza Wójtowicza-Podhorskiego i Krzysztofa Wyrzykowskiego (pękająca podczas szarpaniny balustrada).
Tego nie wiemy już kompletnie, tak jak trwają po dziś dzień spory, czy w/w białą flagę rzeczywiście wywieszono. Niedawno ukazał się artykuł autorstwa Jana Szkudlińskiego, w którym opisywane są wątpliwości wokół sprawy wywieszenia białej flagi na Westerplatte, ale go jeszcze nie czytałem, więc tylko sygnalizuję.

Szkudliński krytycznie ocenia książkę Wójtowicza-Podhorskiego jako mi.in. niewiarygodną w doborze źródeł. Publikacje Szkudlińskiego na ten temat w prasie pojawiaja się już od kilku lat.

Sygnalizowanego przeze mnie artykułu jeszcze nie czytałem. Nie wiem, więc, czy finalnie wypada wiarygodnie.
Wydaje mi się jednak, że trzeba by się m.in. zmierzyć z relacjami zebranymi przede wszystkim przez Jacka Żebrowskiego, który temat białej flagi nad koszarami drążył uporczywie od lat 70-tych dowodząc, że była wywieszona (spotkania z weteranami kompanii por. Henningsena, wywiad z kmdr. Denkerem, korespondencja z kmdr Abitzem, wywiad z sierż. Deikiem, itd .
Z drugiej strony jeśli gro relacji na poparcie wywieszenia białej flagi pochodzi od jednej osoby, która je zebrała – będzie to wzbudzało wątpliwości w co bardziej sceptycznych oponentach dowodzących słabości tezy (kmdr Abitz obiecanego odpisu meldunku nadanego z pancernika a potwierdzającego wywieszenie flagi, zdaje się w końcu (chyba) nigdy nie przesłał).
Rozpatrując rzecz tak na zdrowy rozum może też zastanawiać, że krótko po tak zmasowanym nalocie, gdy wszystko stało w kłębach dymu i kurzu (była gorąca jesień, skwar a na mały w sumie obszar zrzucono w krótkim czasie prawdopodobnie ok. 250 bomb) a drzewostan na półwyspie wciąż jeszcze gęsty, zauważono coś tak maleńkiego jak skrawek białej płachty. I to w sytuacji, gdy mimo upływu dwóch dni niemieckim artylerzystom niespecjalnie udawało się wstrzelić w budynek koszar co może dowodzić, że nie posiadali dobrego wglądu na gmach (w filmie pokazano koszary zdewastowane od ognia artylerii jednak, z wykonanych po boju przez Niemców zdjęć wiemy, że nawet w połowie tak nie było. Do 7 września nie potrafili się wstrzelić w gmach budynku i trafiali go którymiś z rzędu pojedynczymi pociskami w toku ogólnej nawały). Koszary zaprojektowano w terenie położonym zaledwie na wys. ok. 2,5 m nad poziomem morza. A tu widzą wywieszoną flagę.
Nawet biorąc poprawki na świetny niemiecki sprzęt optyczny i małą odległość, z której obserwowano na okręcie półwysep cała sprawa zastanawia.
Zwraca też uwagę, że nawet tak gorący rzecznik wywieszenia białej flagi jak Mariusz Borowiak pisze dość zachowawczo, że obserwatorzy z pancernika „widzieli ją przez ułamek sekundy a potem znikła” – czy coś w tym stylu – podaję z pamięci.
Reasumując powtarzam się przytaczając to, co napisałem powyżej: „tak, czy inaczej trwają po dziś dzień spory, czy w/w białą flagę rzeczywiście wywieszono”.

"Sucharski był defetystą,po prostu stchórzył na drugi dzień po bombardowaniu" - zawsze fascynowało mnie skąd u niektórych tak wielka odwaga w ocenie zachowań i zjawisko o których nie mają, bo przecież nie mogą mieć, pojęcia.

Poczytasz opracowania historyczne, książki to się dowiesz. A co do odwagi - są zajęcia w Polsce które też tego wymagają...

No ale tchórzostwo nastąpiło w całej mocy dopiero 2 września - co jak co ale nie licząc Hiszpanii i Legionu Condor to sytuacja w której spada na łeb zgraja Ju-87 z furiackimi syrenami nie należy do zbyt szczęśliwych:). To że wtedy Sucharski złamał się pod wpływem szoku może być naturalne - akurat nie pamiętam czy Dąbrowski był w tym samym miejscu ale nawet gdyby - jedni są bardziej odporni inni mniej jak zawsze.

Trudno porównywac Pokłosie z Tajemnicą Westerplatte. To drugie, to precyzyjnie umiejscowione, powszechnie znane (mniej lub lepiej) wydarzenie z początku II wojny światowej. Pokłosie to opowieść o klimacie i zdarzeniach mających miejsce w okupowanej Polsce w różnych miejscach, z różną dramaturgią epilogu takich zdarzeń i o których świadkowie obawiają się otwarcie mówić do dzisiaj. Na szczęście odkłamywanie historii coraz częściej zyskuje zwolenników.

Pokłosie ni jak ma się do prawdy. Bazuje na wynurzeniach Grossa o Jedwabnem. Jego teorie podważyli już nie tylko historycy tzw. prawicowi ale i tzw. obiektywni np. Jan Marek Chodakiewicz w ostatnio wydanej książce - Mord w Jedwabnem 10 lipca 1941. Prolog Przebieg Pokłosie. Właściwie to została obalona już w 2001r. w Raporcie Koli, szefa archeologów prowadzących ekshumacje w Jedwabnem prof. Andrzeja Koli. No cóż, tendencyjne dobieranie świadków których zeznania w sposób oczywisty są sprzeczne a nie dopuszczanie tych niewygodnych , dobieranie materiałów dowodowych w sposób wybiórczy, rozpoczęcie eksploracji archeologicznych w środę a zakończenie w piątek po południu przy masowym grobie ! gdy obraz dowodowy zaczyna być inny od tego co opisywał Gross w swojej książce na żądanie rabina - teoretycznie w państwie świeckim- aby uniknąć kompromitacji po burzy medialnej jaka rozpętały środowiska żydowskie zakrawa o kpinę z prawa! W normalnym śledztwie takie materiały już na wstępnym śledztwie zostały by odrzucone do uzupełniania z ostrym komentarzem ze strony sądu ! jeżeli sama prokuratury by je dopuściła co jestem pewien z własnego doświadczenia normalnie by nie nastąpiło! Takie śledztwo przypomina mi oficjalną wersję komisji Burdenki obowiązującej w Polsce gdy chodziłem do szkoły podstawowej i średniej ( dot. to Katynia przyp. ). Ale rozumiem,że aby zachować obiektywizm i proporcje Pasikowski wespół ze Sthurem zrealizuje film o innej tematyce np. o działalności żydowskiej organizacji Żagiew ściśle współpracującej z gestapo i denuncjującej masowo Polaków ratujących Żydów czy samych Żydów czy równie sławetnej Trzynastki. Ciekawym tematem filmu byłoby działalność żydowskich konfidentów Gestapo z grupy Lonka Skosowskiego czy Abrahama Gancwajcha, Dawida Sternfelda, Kenigla. A może by tak sąsiadach czyli o mordach żydowskich band na bezbronnej ludności polskiej Drzewicy, Brzostowicy Małej czy w Nalibokach czy Koniuchach za wspieranie AK W końcu bracia Bielscy dorobili się już filmu gloryfikującego ich dokonania - chociaż amerykanie zapomnieli o niektórych trudniejszych faktach np. Nalibokach. A może o działalności takich osób żydowskiego pochodzenia jak Stella Kubler, Fritza Scherwitza czy Alexa Kurzema. Ilość ich ofiar szła w tysiące! No oczywiście hitem też zapewne działalność słynącej z sadyzmu często większego niż gestapo Żydowskiej Służby Porządkowej czy Judenratów dzięki którym Niemcy mogli dokonać ewidencji ludności żydowskiej i masowej eksterminacji. A może wrócimy wspomnieniami do początku wojny - wrzesień 1939r. - i powstań żydowskich w Grodnie oraz miedzy innymi w Skidlu, Zborowie, Lubomli, Kolomyi, Rozyszczach, Izbicy, Stiepaniu, Byteniu i Uscilugu ale nie przeciw Niemcom czy Rosjanom ale walczącym z najeźdźcą Polakom. Czy może delikatnie Pasikowski wspomni o tym ,że po wojnie 50% kadry kierowniczej UB to Żydzi mimo ,że tylko mniej niż 1% ludności było pochodzenia żydowskiego. Można by długo pisać ale mam wrażenie ( i obawy ) ,że Pan Pasikowski wybierze chyba tematy które mogą dać jakieś pieniądze i są "dobre" politycznie. Pozdrawiam

Wynurzenia Grossa? Przeciez to brednia; Jedwabne jest dobrze opisane, nie przez jakichś Chodakowskich. M.in. przez IPN. Już nie mówiąc o zmarłej w 2011 Wyrzykowskiej, świadku historii. Nie pisz też bzdur, że Pasikowski miał przy produkcji swojego filmu opisywać kłamstwa o jakiejś nadreprezentacji Zydów w aparacie bezpieczeństwa po wojnie bo: po pierwsze nie o tym jest film, a po drugie to nieprawda. Co można sprawdzić gdy komuś chce się szukać w archiwach.

Jasne, gumowa stodoła rozciągnięta jak kondon o wymiarach 19 na 7 metrów mogąca pomieścić 1600 osób. Gratuluje fantazji. A swoją droga czytałeś zeznania świadków? Wszystkich świadków? Ilu było tam polskich kolaborantów? Miałeś kiedyś do czynienia z prawdziwym śledztwem? Jak rozpatruje to prokuratura, jak sąd? Jak oceniane są materiały dowodowe? Co stało się ,że śledztwo nie dotyczyło Hermanna Schapera? Czytałeś Raport Koli - prof. Andrzeja Koli szefa archeologów? Szkoda gadać ale jak się chce to można wszystko Polakom przypisać - no przecież mordy w Sachryniu i Dubienkach - są dobrze udokumentowane - nikt rozsądny nie podważy a więc czemu i nie dopisać żydów w Jedwabnem. Ale o tym ,że część tych żydów w Jedwabne przeżyło ukrytych przez samych polskich "oprawców" to cicho sza łącznie z przewodniczącym gminy. Oj specjaliści od posypywania głowy popiłem - nie za dużo tego popiołu? A co do żydów po wojnie - nie rozśmieszaj mnie :) A ilu z nich to nich to nie żydzi? Zabrakło by ekranu wpisując tą wierchuszkę UB. Czytałeś meldunki o żydach gen Grota Roweckiego czy nawet słynnego Jana Karskiego w jego mniej znanej części raportu? A oficjalne pisma gen Sikorskiego? Oj spece....wasza historia to czarno - biały obraz - Żydzi zawsze lojalni wobec rzeczpospolitej, Sucharski to bohater z Westerplatte a Kościuszko genialny strateg zawsze trzeźwy no i oczywiście Kopernik mówiący piękną polszczyzną i będący kobietą :) Pozdrawiam

Na siłę argumentu przedstawioną przez 30robertrik, argument siły i obelgi. Typowe. Skąd ostatnio tyle tu volksdeutschów? Chyba, że to jeden fundamentalista, który ma 10 kont. Spokojnie poradzimy sobie z Tobą.

Silnyś w gębie, poradź.
Obelga była niepotrzebna, zgoda. Niepotrzebnie zwekslowała problem na emocje zamiast na meritum.
Cenzurą nie da się zakłamać prawdy o Jedwabnem. A to tylko jedna miejscowość.

Witam pana, panie mr "wyprany mozg". Twoje zrodla informacji i "kultury" to TV jak zgaduje?

Właśnie takie bezmózgowe zgadywanki identyfikują ignorantów. A wiedza nie boli. Tylko bywa męcząca, szczególnie dla ignorantów.

Czyli trafilem. Wio! :)

Swojemu koniowi to powiedz.

Sam pier...lisz. Pisz konkrety. Gross opierał swoje wynurzenia na zeznaniach Szmula Wasersztajna. Nie wiesz kto to był? Ilu Polaków posłał na tamten świat? No to ci nie pomogę. Mam dla ciebie za to dobry cytat "Inkryminatorzy Polaków o antysemityzm nigdy nie operują faktami, dowodami, przykładami, ale werbalnymi ogólnikami." - dr. Leszek Skonka

Z łajdactwami nie ma potrzeby polemizować. Swiadectwo Wyrzykowskiej, w której domu ukrywali się nie dorżnięci przez jedwabieńskich Polaków Żydzi jest wystarczające i żadne pospolite kłamstwa tego nie zmienią. Doskonale wiadomo, że Jedwabne nie było wyjątkiem, że niektórzy Polacy podczas okupacji polowali na Żydów dla pieniędzy, dla ich majątków, ze zwykłej nienawiści. To jest wiedza powszechna, udokumentowana, do której bez trudu można dotrzeć. A że mentalni krewniacy tamtych zbrodniarzy krzyczą, że było inaczej - to ich problem. Może z kłamstwem żyje im się wygodniej, spokojniej.

Myli ci się antypolonizm z antysemityzmem. O szmalcownikach uczono mnie już w latach 70-tych. Żadna tajemnica - tak samo wydawali żydów jak i polaków. Dlatego podziemie z nimi walczyło. Wydawało wyroki śmierci bo byli zagrożeniem i dla jednych i dla drugich! Przeważnie byli to zwykli bandyci których przeszłość kryminalna była znana i przed wojną. Tak jak w Jedwabnem. A co wiesz o zbrodniach żydowskich? Masz w ogóle pojęcie o nich? Pokaż te filmy piętnujące bo jakoś ich nie widać. Jest mnóstwo o Polakach a nic o żydach - zaraz, dzisiaj leci Opór na TVN. Genialny film o "wspaniałych" braciach Bielskich. Wiesz coś na ich temat? Podejrzewam ,że tyle co z filmu . Byli wspaniali i walczyli z całymi brygadami niemieckiego wojska ! w tym czołgami - co za fantazja i polot! Oj geniusze historii. Ci którzy by źle o nich powiedzieli to pewnie w twoim mniemaniu "krewniacy tamtych zbrodniarzy" bo w Nalibokach "żydowscy partyzanci" zabijali polskich faszystów nawet tych nieletnich Tak jak w Koniuchach twoi żydowscy bohaterzy zabijali zindoktrynowanych faszystów z których najmłodszy miał 1,5 roku - nie ciekawi cie jak żydzi zabijali takiego małego faszystę - strzałem w główkę czy bijąc kolbą? Ale wracając do Jedwabnego - podaj konkrety! tak jak ja ( masz poniżej krótki opis ) Napisz coś o zbrodniach żydowskich argumenty Twoje przypominają mi hasło "złodziej krzyczy - łapać złodzieja". Najlepszą obroną jest atak. Tak krzyczeli "obrońcy sprawy polskiej " żydowskiego pochodzenia jak wiceminister MBP Mieczysłąw Mietkowski i Roman Romkowski dowódca KBW Juliusz Hibner, dyrektor Gabinetu Ministra BP Leon Ajzen-Andrzejewski, p.o. dyrektora Gabinetu Ministra BP Zygmunt Braude, dyrektor Centralnej Szkoły MBP w Łodzi, później dyrektor Departamentu Społeczno-Administracyjnego MSW Mieczysław Broniatowski, dyrektor Departamentu V, a później III MBP Julia Brystiger, dyrektor Gabinetu Ministra BP Juliusz Burgin, dyrektor Departamentu VII, a później dyrektor Departamentu III MBP Józef Czaplicki, dyrektor Gabinetu Ministra BP Michał Drzewiecki, dyrektor Departamentu X MBP Anatol Fejgin, dyrektor Departamentu Śledczego MBP Józef Różański, dyrektor Departamentu Organizacji i Planowania MBP Michał Hakman, dyrektor Departamentu Szkolenia MBP Maria Kamińska, wicedyrektor Departamentu i MBP Julian Konar, dyrektor Departamentu IV MBP Józef Kratko, dyrektor Departamentu Więziennictwa MBP Dagobert Jerzy Łańcut, dyrektor Centralnego Archiwum MBP Zygmunt Okręt, dyrektor Departamentu II MBP Leon Rubinsztejn, dyrektor Departamentu IV MBP Aleksander Wolski-Dyszko, wicedyrektor Departamentu X MBP Józef Światło, p.o. dyrektor Departamentu II MBP Michał Taboryski, dyrektor Departamentu Służby Zdrowia MBP Leon Gangel, dyrektor Centralnych Konsumów MBP Feliks Goldsztajn, wicedyrektor Departamentu Finansowego MBP Edward Kalecki, dyrektor Departamentu Służby Zdrowia MBP Ludwik Przysuski, wicedyrektor Departamentu Służby Zdrowia MBP Leon Stach, wicedyrektor Departamentu VII MBP Marek Fink, wicedyrektor Departamentu Szkolenia MBP Helena Gruda, wicedyrektor Departamentu IV MBP Ber­nard Konieczny, wicedyrektor Departamentu III MBP Czesław Ringer, wicedyrektor Departamentu V MBP Józef Tymiński i wielu innych o których pisałeś ,że nie było. Teraz ty -konkrety ! Napisz o Jedwabnem jakie materiały dowodowe zostały zebrane w czasie śledztwa! Jak poprowadzono śledztwo! W jaki sposób została przeprowadzona eksploracja archeologiczna! A, jeszcze jedno Prawo Godwina -poczytaj sobie ale jak bardzo ciebie to jara to dociekaniem prawdy możesz nazwać faszyzmem, antysemityzmem, ultraprawicowym odchyleniem i co tam jeszcze do główki wpadnie. To już wiem kim jestem ( chociaż moja rodzina od strony dziadka za przechowywanie żydów została wymordowana ) ale podaj fakty ! Chociaż wyleje ci miód na twoją ślepo filosemicką duszę z odrobiną dziekciu - jestem pod wrażeniem mjr Ostwinda, szefa placówki NSZ który był wierny przysiędze do końca, nawet podczas tortur na UB gdy na "propozycje przejścia na stronę UB-ecka gdy dowiedzieli się o jego żydowskim pochodzeniu odmówił wiedząc ,że za to zginie. I zginął - chwała bohaterom! I jeszcze dodam - dla mnie Gross nie jest historykiem ( co sam potwierdza ). Możesz nie zgadzać się z tym co mówi i pisze z drugiej strony prof. Jerzy Robert Nowak ale prof. Chodakiewicz? Ty chyba nie wiesz kto to jest - cyt. Marek Chodakiewicz - Od 2003 jest profesorem historii w Instytucie Polityki Międzynarodowej w Waszyngtonie. W kwietniu 2005 został przez prezydenta Busha powołany do amerykańskiej Rady Pamięci Holokaustu. W kraju gdzie około 30% wierchuszki przy prezydencie ma pochodzenie żydowskie, gdzie środowisko żydowskie ma ogromne wpływy na każdą sferę działalności kraju - co nie dziwi bo dbają o swoje - jakoś nikt jego kompetencji nie podważał. Ale oczywiście dla ciebie jedynie ten ma racje kto mówi zgodnie z linią twojego myślenia. Myślę ,że sam wierzysz w te kłamstwa o których piszesz - tak jak wiele osób wierzy ,że Kościuszko dostał szlify generalskie za zasługi ( pisał listy w tej sprawie do Lincolna i Washingtona - amerykanie mieli obiekcje) czy Sobieski był zawsze wierny Rzeczpospolitej ( w czasie Potopu występował przez jakiś czas po stronie szwedzkiej, brał udział w bitwach przeciwko Polakom np. pod Gołębiem ). Czekam na twoje rewelacje. Poniżej masz jeszcze jeden starszy post.

Po takiej ilości frustracji starannie wbitej w klawiaturę i powtarzanie o wszystkim BYLE tylko nie o Jedwabnem i innych oczywistych łajdactwach Polaków popełnionych w latach wojny i tuż po wojnie, widzę z kim mam do czynienia. Synku, wejdź se na stronę księgarni Stowarzyszenia Centrum Badań nad Zagładą Żydów i poczytaj troszeczkę. I skończ pleść banały o hienie Nowaku, skończ wypisywać wszystkie ubeckie nazwiska jakie ci tam przyjdą do główki, skończ uciekać od tematu polskich zbrodni z okresu okupacji wskazywaniem na innych. Jesli cię to przerasta, jeśli prawdziwa historia cię brzydzi, to sobie odpuść.

Synku, chyba przerasta cie historia. Znam takich jak ty którzy wołali o przyjaźni i wielkopoddańczej przyjaźni z ZSRR. Dzisiaj ty o tym samym pisze w stosunku do Izraela. Żądaj jeszcze wpisania to w konstytucje RP bo palec już im trzymasz głęboko w czterech literach. Pisz konkrety a nie "se" bzdury - twoja wiedza jest na poziomie dzieciaka - podejrzewam ,że z gówniarzem piszę. cytat dla ciebie "Inkryminatorzy Polaków o antysemityzm nigdy nie operują faktami, dowodami, przykładami, ale werbalnymi ogólnikami." - dr. Leszek Skonka

A i napisz o konkretach w Jedwabnem.....chociaż co taki szczeniak może wiedzieć. Do tej pory nic merytorycznego....

Nie będę za lenia odwalał roboty; chwyć się lektury i przestań epatować głupią propagandą. A łajdackie przypisywanie mi przyjaźni z komuną czy jakieś volksdojczostwo (inny gówniarz powyżej, który jest zbyt tępy aby pojąć na jakich warunkach wpisywano się na Sląsku; poczytaj gamoniu m.in. o biskupie Adamskim) to tylko dowód jak dalece trudno ignorantom zmierzyć się z prawdziwą historią. Jak wyprane prawacką propagandą umysły sa odporne na wszelkie fakty, wszelkie dokumenty. I ten wyzierający żal, że nie da się zakłamać wszystkiego, że nie wszyscy są tak doszczętnie głupi by wierzyć w brednie.

Doucz się trochę, bo twoja wiedza z zakresu historii jest mocno niewystarczająca do prowadzenia tego typu dyskusji. Mówię to bez złośliwości jako postronny obserwator.

Ależ ja nie chciałem tu prowadzić żadnej specjalnej dyskusji. Zająłem tylko stanowisko wobec łajdackiego zakłamywania historii. Wywlekanie szczegółów o polowaniu Polaków na Żydów na portalu poświęconym filmowi byłoby nie na miejscu. Przyzwitość wymaga tylko odezwania się, gdy sieją antysemicką propagandę. I tyle.

No tak, szczeniak nie ma nic do napisania bo skąd ? Ja już napisałem tyle ,że wystarczy. Zresztą jak widać spuścizna z UB pozostała. Powtórzę po raz enty dla ciebie "Inkryminatorzy Polaków o antysemityzm nigdy nie operują faktami, dowodami, przykładami, ale werbalnymi ogólnikami." - dr. Leszek Skonka

Z językiem polskim też sobie nie radzisz spadkobierco ubeków. Na drzewo!

He, he....dalej szczeniak z przodkami z UB nic nie ma do napisania. Czekamy na fakty !! -"Inkryminatorzy Polaków o antysemityzm nigdy nie operują faktami, dowodami, przykładami, ale werbalnymi ogólnikami." - dr. Leszek Skonka

Nie bardzo rozumiem jaki jest sens polemiki z niedouczonym chłoptasiem, który na 10 Twoich zdań odpowiada w porywach jednym. Gość klepie jakimiś pseudo emocjonalnymi frazesami wyzutymi z faktów, żywcem niemal wyjętymi z "opiniotwórczych i obiektywnych" czasopism/programów publicystycznych. Brakuje tu tylko "ostatecznych" zarzutów o "polskim ciemnogrodzie", "psuciu państwa " i tym, że "śmieją się z nas za granicą" . ;-)))
Oczywistym jest, pogląd, iż dana nacja na same wady i rodzi samych przymulonych i krwiożerczych wyrodków (np. Polaków), jest tak samo głupi jak ten, że inna nacja rodzi samych kryształowo czystych moralnie osobników (np. Żydów). Rzecz jasna pogląd odwrócony w drugą stronę jest równie kretyński.
Nadreprezentacja Żydów w kierownictwie (ale tylko tam, wśród szeregowców na pewno nie) UB jak i MBP jest tak samo oczywista jak ich nadreprezentacja w innych sferach życia, np w polskim kinie międzywojennym. Sama nadreprezentacja nie musi się więc jak widać brać wyłącznie ze złych cech, bo kino IIRP raczej krwiożerczą i sadystyczną instytucją nie było.

I jeszcze jedno. Nie ma znaczenia jakie kto ma pochodzenie, ważne jest to czy robiąc sobie "dobrze" jest szkodliwy dla ogółu, czy też pożyteczny. Nie liczyłem ilu ludzi z otoczenia Komorowskiego jest obrzezanych i mało mnie to obchodzi, obchodzi mnie jednak to czy prezydent Państwa ma umysłowość i maniery chłopa pańszczyźnianego czy męża stanu

Masz racje ale temu wściekle zaciekłemu filosemitowi należy pokazać ,że historia nie jest czarno - biała i taka jak ją kreują media. Napisałem nawet pomijając Jedwabne o samych faktach dotyczących zbrodni żydowskich na Polakach, doskonale znanych nie tylko w IPN ale i miłośnikom historii a zostałem dla niego antysemitą. Ot typowa retoryka niedouczonego dzieciaka. Mieliśmy żydów , bohaterów ale i było grono niewspółmiernie duże do wielkości narodu które kolaborowało tylko ,że o tym się nie mówi, nie pisze za to prowadzi się niewspółmiernie głośną do grzechów w postaci np. szmalcowników kampanie oszczerstw wobec państwa Polskiego nie tylko u nas ale nawet i w Niemczech - przykładem jest "Der Spiegel". I nie ukrywam, mnie to irytuje. Inna kwestia to ta, że mnie jest całkowicie obojętne kto nami rządzi, kto tu buduje fabryki najważniejsze dla mnie jest to aby Polacy mieli pracę i byli mądrze rządzenie nawet przez żyda z pochodzenia czy Niemca . Przynależność do narodu nie jest determinowana pochodzeniem np. mjr Ostwind był z pochodzenia żydem a gen. Anders Niemcem a obydwaj dla mnie ( mam nadzieje ,że nie tylko dla mnie :) ) byli 100% Polakami. Pozdrawiam

do końca nie masz racji

Dodam jeszcze parę słów - Antonina Wyrzykowska mieszkała od lat w pobliskiej wsi w Janczewku. Nie była świadkiem ani nie była prześladowana przez miejscową ludność. Są zeznania wielu świadków zaprzeczających tym rewelacją za przechowywanie żydów. Gross cytuje jako wiarygodne zeznania niejakiego Bardonia - otóż Pan Bardoń był pochodzenia niemieckiego. Po wejściu wojsk niemieckich został wcielony ( czy poszedł na ochotnika ) do niemieckiego wojska. Sądzony po wojnie starał się winę przerzucić na Polaków. Ot normalna obrona. Burmistrz Jedwabnego też nie był polakiem , podpisał volksilstę (Marian Karolak) - pochodził ze śląska. Po wojnie zaginął. Co do Laudańskiego nie chcę się nawet wypowiadać - po prostu Gros skandalicznie upokorzył starając się go wmanewrować w mord i pisząc o nim ,że służył po masakrze w Jedwabnem w niemieckiej żandarmerii zapominając ,że było trochę odwrotnie - wywieziony został do Oświęcimia - obozu koncentracyjnego za działalność w AK. A dlaczego tak stało się ? Otóż w mordzie obok Niemców brali udział ( właściwie w rabunku ) bracia Niecieccy,Kalinowski i Kubrzeniecki - osoby świetnie znane organom ścigania przedwojennej Polski z napadów rabunkowych. Sam udział w obrabowaniu mordowanych żydów raczej im się nie popłacił. Niemcy dorwali ich i po prostu rozstrzelali. Czemu Gross o tym nie pisze tylko wspomina tylko ,że miejscowi mordowali? Czemu rabini polscy nie nakazali prowadzić dalej ekshumacji gdy już po dwóch dniach znaleziono pierwsze niemieckie łuski z Mauser z 1938 i niemieckich pistoletów Walter? Czemu część ofiar posiadała kosztowności co zaprzecza tezie ,że ludzie masowo brali udział w mordzie aby się obłowić - wtedy musiały być ich setki? Czemu min. Panowie Grondowski i Cytynowicz mieszkali dalej po wojnie w tej wściekle antysemickiej miejscowości a nawet ożenili się z Polakami chociaż sami przeżyli masakrę bo byli żydami? Gross wspomina o polskich partyzantach ,że zabijali żydów - oczywiście ,że tak. Podziemie zabijało kolaborantów ( a żydzi kolaborowali masowo ) tak samo jak i zabijali polaków - kolaborantów nie oszczędzając nawet tak znanych Polaków jak aktor Igo Sym.Czemu IPN nie ścigało zbrodniarza Hermanna Schapera gdy żył? Czemu eksploracja archeologiczna została zatrzymana gdy obraz dowodowy - jak wcześniej pisałem - zaczynał przedstawiać inny obraz wydarzeń? Czy chodzi tu o prawdę czy o przypodobanie się środowiskom żydowskim? Nie chce mi się pisać chociaż mógłbym długo - a więc Theh zamiast bredzić pisz konkrety. Oświeć mnie tą rozciągliwą jak kondon stodołą. Niech błyśnie światło twojej wiedzy :) i powali mnie na kolana.

Ale ja nigdzie nie napisałem, że robienie wyciskającej łzy epopei czy sławienie narodowej martyrologii jest tym co preferuję. To, że Sucharski załamał sie nerwowo to fakt znany od dawna, podobnie jak i rozstrzelanie kilku żołnierzy za sianie defetyzmu i odmowę walki (co jest zgodne z prawem wojennym i standardowe w takiej sytuacji). Tyle, że przesadne akcentowanie takich momentów, które kluczowego znaczenia dla obrony placówki, jak i odwagi zdecydowanej większości żolnierzy nie miały, może odnieść taki sam skutek jak jawne kłamstwa historyczne w "Pokłosiu".

Agora kasy nie dała, bo biedna ostatnio i tnie koszty. Ale TVN jak najbardziej - to jeden z głównych sponsorów.

Nie wiem czy wiesz, ale sceny oddawania moczu i upijania się podczas walk znajdowały się w pierwotnej wersji scenariusza i tak jak napisał to kolega 30robertrik obrona Westerplatte nie była tak krystalicznie czysta jak to sobie ludzie wbili go głowy czytając wiersz K. I. Gałczyńskiego pt: " Pieśń o żołnierzach z Westerplatte" lub oglądając PRL-owski twór w reżyserii Stanisława Różewicza.

A o czym mogłem pisać 10 dni przed premierą jak nie o pierwotnym scenariuszu sprzed kilku lat??? Zdolności nadprzyrodzonych niestety jeszcze nie mam.:-/
Mam co prawda jakąś fantazję, ale nie na poziomie Kupy Mózgomłockiego i nie do tego stopnia banalną i prostacką, żeby samemu taki bZdET jak sikanie na plaży wymyślić :)

Bo polski żołnierz nie sika i nie klnie tylko ginie za Ojczyznę!

Oczywiście że polski żołnierz sika - jedynie ważne by był na tyle inteligenty by nie strzelać ze swojego szlaucha np. w portret ówczesnego Marszałka. Coś takiego przeszło by jeszcze po klęsce wrześniowej a nie w pierwszych dniach walk. Oczywiście nie znaczy że znalazło się to ostatecznie w samym filmie - ale smród po tamtej sprawie jednak pozostał:).

Oczywiście że polski żołnierz nie sika. Polski żołnierz wypaca.

polski żołnierz sika tylko krwią

I robi to ku chwale ojczyzny, stojąc na baczność w rytm "Roty"