oglądając ten film miałem wrażenie, że oglądam zwiastun, zlepek poszczególnych scen. W zasadzie nic w tym filmie się nie łączyło. Jakieś sceny, jakieś dialogi, jakieś sytuacje, które nie miały jakiegokolwiek znaczenia. Nie wiem jaki był cel stworzenia tego dzieła. Jeszcze jedno. Twórca opisu chyba nie oglądał filmu. Stwierdzenie, że przedstawia on
Dwóch przystojnych mężczyzn walczy o serce pięknej dziewczyny.
zawiera same niedorzeczności. 1- dwóch podstarzałych mężczyzn, 2-piękna dziewczyna - zależy dla kogo, 3 walka o serce wskazanej dziewczyny - jaka kurcze walka, pierwszy z nich, z nie wiadomo jakich powodów i przyczyn gzi się z główną bohaterką, natomiast drugi pojawia się już po rozstaniu tych dwojga. To wszystko okraszone wątkiem homoseksualnym, który niczemu nie służył, chyba, że pokazaniem, że każdy powinien mieć takich znajomych, aby być na czasie. Myślałem, że nasze kino przechodzi kryzys, ale jak widać inni też mają z tym problem.