Nie zgadzam się z opiniami, że Michał Żebrowski jest aktorem miernym, czy wręcz beznadziejnym. Żebrowski grać potrafi, nie jest wybitny, ale jest dobry. Zwrócili na niego uwagę i Andrzej Wajda i Jerzy Hoffman. Najlepsze lata Żebrowskiego przypadły właśnie na przełom wieków, od 1999 do mniej więcej 2004 roku, wtedy był w polskim kinie rozchwytywany. Zagrał rolę tytułową w "Panu Tadeuszu", Skrzetuskiego w "Ogniem i mieczem", Geralta z Rivii w niesławnym "Wiedźmnie" ( uważam, że serial i film faktycznie słabe, ale Żebrowski zagrał bardzo dobrze i jego kreacja jest jedną z niewielu mocnych stron tych produkcji), jeszcze "Stara baśń" Hoffmana i "Pręgi". Potem dostawał coraz mniej propozycji, były role drugoplanowe, seriale, a w ostatnim czasie skupia się raczej na teatrze i reklamach McDonald's ; )