Zmarnował urodę, głos, młodość... po tym jak dostał od losu rolę TADEUSZA w Panu Tadeuszu u
Wajdy, powinien zrobić wielką karierę. ale figa... parę ról, gdzie gra na zasadzie statysty - pojawia sie
na planie i jest. Ale to nie wszystko. Nie ma charyzmy ... osobowości.
Pokazywały się niezłe opinie o nim w kontekście filmu Andrzeja Seweryna (kto nigdy nie żył) i "nad
życie" (o Agacie Mróz, z Olgą Bołądź), ale obiektywnie trzeba powiedzieć, ze on po prostu JEST na
planie, którego popsuć się nie da. Szczególnie "Nad życie" gdzie Olga swoim geniuszem robi i klimat i
treść.
Szczyty beztalencia i bezguścia "gwiazda" Żebrowski pokazał w serialu "na dobre i na złe". Oglądanie
go tam po prostu BOLI. Gostek grajacy PROFESORA MEDYCYNY, który nie umie sie zachować,
przygotować do roli, wyjść z roli pajaca i choć udawać faceta z klasą, nie powinien udawać aktora.
Potężnie trudny w rozmowie, kontakcie. Nie do rozmowy dla dziennikarzy, nie daje się nawiązać
żadnego logicznego wątku.
Niech sobie będzie tym dyrektorem 6. pietra,. gdzie wystawia się GNIOTY z udziałem kretynerii
"wojewuckiej" (bo może ktoś przyjdzie, żeby przygłupa zobaczyć?) - tylko niech nie gra.