Choć nie wywołuje u mnie szczególnej sympatii jako człowiek (wydaje się nieco wyniosły, ale może to subiektywne odczucia) to muszę Ci przyznać rację, że jako aktor jest bardzo dobry. Zachwycił mnie po raz pierwszy rolą Gustawa-Kordiana w "Dziadach" (teatr telewizji), później oczywiście jego słynne role główne w "Panu Tadeuszu", "Ogniem i Mieczem". A dla odmiany przezabawnie zagrana rola w komedii "Fredro dla Dorosłych" (teatr Komedia).

Zgadzam się co do tych filmów, jednak kreacja jaką stworzył w "PRĘGACH" jest wyjątkowo nieprzeciętna! Polecam

Rola w "Dziadach" to raczej Gustaw-Konrad,a Kordiana swoja droga tez gral w inscenizacji dramatu Slowackiego:)

Oczywiście, że Gustaw-Konrad, dziękuję za poprawienie błędu :)

BÓG. Muszę się wybrać do teatru na sztukę z nim.

Nie widziałam. Możemy się wybrać razem.